Rozdział 129 - Chcę wrócić do domu

HADRIAN

Zapach dezynfekcji i atramentu jest wszechobecny i pali moje nozdrza. Wiertło igły brzęczy w nieskończonej pieśni. Lucas jęczy i skomli przy każdym ruchu igły na jego skórze.

Rozumiem teraz chęć przewrócenia oczami.

Tatuażystka uśmiecha się złośliwie. Kobieta jest pokryta tatuażami, z któ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie