Rozdział 148 - Potrzebuję chwili w samotności

HADRIAN

Ryk rzeki płynącej obok nas jest głośny i jednocześnie kojący. Jako wilkołaki, nie jesteśmy zbyt przywiązani do dużych zbiorników wodnych. Woda nas obciąża, a nasze łapy nie są stworzone do pływania.

Nero jęczy, gdy patrzymy na Emmę siedzącą na brzegu rzeki. Leżymy kilka stóp od niej na tr...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie