Rozdział 24 - Coś jest nie tak

HADRIAN

Promienie słońca tańczą wokół sosen i ogrzewają moje zziębnięte ciało. Błoto i ziemia pokrywają moje ręce aż po łokcie. Zrzuciłem kurtkę na powalone drzewo. Burza z zeszłej nocy zniszczyła dwie chaty na zachodniej granicy bazy. Pracowaliśmy całą noc, aby ocalić jak najwięcej. Moi ludzie są ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie