Rozdział 26

Sierra

Wtorkowy poranek zastał mnie w pracy. Miałam godzinę spokoju i ciszy dla siebie, zanim pojawiła się Lisa. Starała się być ze mną przyjazna, ale odsuwałam jej próby na bok, zachowując profesjonalizm. Część mnie była ciekawa i chciała zapytać ją o Marka, jak sobie radzi i dlaczego nie są raz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie