Rozdział 61

Mark

Życie w Seasbury było dokładnie takie, jakiego się spodziewałem. Powolne, ale zajęte na swój sposób. Był wieczór, a ja wracałem do swojego małego, obskurnego mieszkania w ponurej części miasta. To tutaj większość z nas, dokerów, mieszkała. Ceny mieszkań były nadal wysokie; tutaj niektóre mie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie