Różowa obietnica i uściski.

Uśmiech Diego pozostaje na jego twarzy, a potem patrzy na mnie i Naomi, nadzieja rozświetlająca jego oczy. "Idziemy teraz?"

Boże, to pytanie trafia jak nóż w żebra.

Pochylam się do przodu i przeczesuję jego rozczochrane włosy, zmuszając się do małego uśmiechu. "Chciałabym cię teraz zabrać, maluchu,"...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie