Wracamy teraz do domu.

Diego

Samochód pachnie ciepłymi frytkami i słońcem. Brzuch mi burczy, bo wszystko pachnie tak dobrze, a pudełko na moich kolanach ma obrazek kurczaka. To moje pudełko. Sissy tak powiedziała. Biorę jednego z nuggetów, jest jeszcze gorący, ale nie za bardzo, i kiedy go gryzę, jest miękki i chrupi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie