Liam wciąż moczy łóżko. Shh.

Sage

Uczę się, że poranki tutaj są inne. Jest tak cicho i spokojnie, jakby świat wstrzymywał oddech, zanim zacznie się ruszać. Idę korytarzem w stronę pokoju Diego, moje włosy wciąż mokre po prysznicu, zapach kawy i tostów unoszący się z dołu. Otwieram drzwi z uśmiechem, który już się formuje, ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie