Dla mojej rodziny.

Conner

Noc zapada powoli. Muzyka cichnie do szeptów i śmiechu, tego rodzaju, który unosi się w powietrzu długo po ostatniej zagranej piosence. Światełka na zewnątrz stodoły migoczą jak zmęczone gwiazdy, a pole pachnie latem, trawą, dymem, ciastem i deszczem, który jeszcze nie spadł. Połowa dziec...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie