Ciemny i zaborczy.

Diego

Słońce jeszcze nie zaszło, a to dla mnie nietypowe, że jestem tu o tej porze. Nie lubię dnia, ujawnia rzeczy, ale konwój Ricciego wyjechał godzinę temu na jakieś spotkanie w mieście i wiem, że nie wróci aż do nocy. To daje mi czas. Posiadłość wygląda inaczej, gdy jest pusta. Ciszej. Wciąż...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie