Rozdział 45

Jazda powrotna była boleśnie cicha. Oboje kipieliśmy ze złości i odmawialiśmy rozmowy. Patrzyłam przez okno, wpatrując się w ciemność, która nas otaczała. W pewnym momencie Nicholas poddał się napięciu i sięgnął, by złapać mnie za rękę. Kontakt skóry był elektryzujący, ale pomógł nam obojgu się uspo...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie