

Jej Podstępny Księżyc
Shazza Writes · W trakcie · 109.1k słów
Wstęp
Bramy piekieł otworzyły się, wciągając Alex w wir, który sprawił, że zaczęła kwestionować wszystko, co wiedziała o miłości, życiu i zaufaniu.
Ale Bogini Księżyca zawsze miała plan awaryjny, plan, który równoważył sposób życia.
Czy nowy chłopak w szkole zmieni życie Alex, czy może historia nieznajomego będzie miała więcej do zaoferowania, niż Alex się spodziewała?
I co się stanie, gdy Królowa Południa skrzyżuje ścieżki z Królem Północy? Czy ich splecione losy pomogą Alex odkryć, który podstępny partner jest naprawdę jej przeznaczony?
Rozdział 1
*Biegłem przez czarną jak smoła noc, mając do zaoferowania jedynie ciszę i mgłę. Próbowałem zorientować się, gdzie jestem i dlaczego biegnę. Mrugając szybko, starałem się oczyścić wzrok. Gdy w końcu przejrzałem, zdałem sobie sprawę, że jestem w lesie na obrzeżach Angel Falls. Przyspieszyłem, biegnąc najszybciej, jak mogłem, omijając drzewa i kamienie, przeskakując wzgórza i powalone korzenie.
Wkrótce las się rozrzedził, a moim oczom ukazała się polana. Gdy się zbliżałem, pojawiła się mała, stara chatka. Stała tam, piękna, w samym środku tej sielanki. Zwolniłem, gdy się zbliżałem, zahipnotyzowany otaczającym ją pięknem.
Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że jestem na czterech futrzanych łapach, co uniemożliwiało mi po prostu wejście do domu. Zamiast tego rozejrzałem się za najbliższym oknem, przez które mógłbym zajrzeć. Najbliższe okno było na tej samej wysokości, co moja wilcza postać.
Przycisnąłem pysk do szyby i zeskanowałem pokój. W środku wyglądało staro i smutno. Podłoga była drewniana, meble zużyte i w połowie połamane. Nie było tam wiele. Żadnego telewizora ani radia, tylko dwie zwykłe jednoosobowe sofy w środku wokół stolika kawowego z wazonem na wierzchu. Nawet drewniane schody prowadzące na drugie piętro miały połamane poręcze. Widok wnętrza zasmucił mnie. Jak ktoś mógł mieszkać w takim zrujnowanym miejscu?!
Gdy miałem się ruszyć, usłyszałem głośny huk. Moje oczy szybko zeskanowały otoczenie, tylko po to, by zobaczyć kogoś spadającego ze schodów. Za upadłą osobą stał mężczyzna, którego twarzy nie mogłem rozpoznać. Osoba na podłodze była młodym chłopakiem. Czołgał się do tyłu, kryjąc się przed starszym mężczyzną, który górował nad nim. Nos chłopaka krwawił, a wokół lewego oka pojawił się ciemny siniak. W rzeczywistości całe jego ciało było pokryte siniakami. Pomimo jego zniszczonego stanu, mogłem powiedzieć, że był przystojny. Z miejsca, w którym stałem, widziałem jego piękne piwne oczy i ciemne włosy.
Dlaczego się nie broni?
Nagle pojawiła się dziewczyna i uklękła obok chłopaka. Płakała i obejmowała go, błagając starszego mężczyznę, żeby go zostawił. Starszy mężczyzna brutalnie chwycił dziewczynę za włosy i zaczął ją odciągać. Świeże łzy spływały po twarzy dziewczyny, gdy krzyczała o pomoc. Chłopak leżał na podłodze, bezradnie patrząc, jak mężczyzna odciąga dziewczynę z pola widzenia.
Miałem zamiar rozbić okno, żeby pomóc chłopakowi, kiedy ten odwrócił się w moją stronę. Jego przerażone, zapłakane oczy patrzyły na mnie, jakby wiedział, że stałem tam przez cały czas.
Patrzyłem, jak czołga się do okna i przyciska dłonie i twarz do szyby. Krew z twarzy tajemniczego chłopaka była teraz rozmazana na oknie. Próbowałem coś powiedzieć, ale będąc w wilczej formie, nie mogłem się komunikować.
Jego oczy błagały mnie...
"URATUJ MNIE!" Jego krzyk rozdzierający serce wypełnił moje uszy.*
***BEEP!!! BEEP!!! BEEP!!!***
Moje oczy otworzyły się szeroko, a ja wyskoczyłem z łóżka. Pot spływał mi po twarzy, a serce waliło jak młot. To był ten sen znowu. Ten sam sen, który miałem od kilku miesięcy.
Budzik na stoliku nocnym wciąż dzwonił, wydając najbardziej irytujący dźwięk. Uderzyłem dłonią w przycisk drzemki, rozbijając cyfrowy zegar. Zakląłem pod nosem i położyłem się z powrotem, zakrywając głowę poduszką. To był dziesiąty budzik, który zepsułem w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.
"Ugh, tata mnie zabije." Mocno przycisnąłem poduszkę do twarzy, żeby zasłonić światło i móc jeszcze trochę pospać.
To był pierwszy dzień powrotu do szkoły po wakacjach, ale z późnymi nocami, które miałem, plus te sny, byłem tak pozbawiony snu, że szkoła była ostatnią rzeczą, o której myślałem. Uwielbiałem szkołę. To było jedyne miejsce, gdzie mogłem zachowywać się jak na mój wiek przystało i być normalnym przez chwilę. Jednak liceum trwało tylko sześć godzin dziennie, pięć dni w tygodniu i dwadzieścia sześć tygodni w roku. Resztę czasu miałem na swoich osiemnastoletnich barkach ciężar dwustu sześćdziesięciu pięciu watah.
Mimo że miałem wyższą rangę niż mój ojciec Alfa, to on był jedyną osobą, która mogła mi rozkazywać. Bóg wie, co chodziło po głowie mojemu staruszkowi, kiedy przydzielił mi nocne patrole na kilka tygodni przed rozpoczęciem szkoły.
Bycie wilkołakiem czasami było uciążliwe, ale kochałem to. Siła, adrenalina i zdolność słyszenia i widzenia rzeczy, których inni nie mogli, sprawiały, że czułem się niewidzialny.
Nie byliśmy niewolnikami księżyca, ani potworami, jak przedstawiały nas filmy i komiksy. Ale broniliśmy tego, co nasze, i żyliśmy w pokoju.
Jednak w tym momencie nie miałem spokoju. Kim jest ten chłopak, o którym tak często śniłem, i dlaczego prosi mnie o pomoc?
***„ALEXANDRIA! Rusz swój tyłek z łóżka, bo spóźnisz się do szkoły,”*** krzyknął mój ojciec przez łącze umysłowe, wyrywając mnie z zamyślenia.
Nie odpowiedziałam, tylko zwlekłam się z łóżka. Wzięłam szybki prysznic i wciągnęłam ulubione dżinsy i koszulkę na ramiączkach. Gdy czesałam włosy, znajomy zapach wypełnił moje nozdrza. Wychyliłam głowę z łazienki i zobaczyłam sylwetkę leżącą na moim łóżku. Pociągnęłam nosem jeszcze raz i od razu rozpoznałam ten zapach.
„Dzień dobry, Matt,” powiedziałam na głos.
Matt usiadł na łóżku i spojrzał na mnie. Jego usta wykrzywiły się w uśmieszku.
„Powinienem wpadać rano częściej. Może pewnego dnia wyjdziesz stamtąd nago,” powiedział z przymrużeniem oka.
Gdyby to był jakiś inny facet, pewnie miałby teraz podbite oko. Ale to był Matthew. Chłopak wyglądał jak Bóg, ale dla mnie był najlepszym przyjacielem i moim Beta. Nasza więź była bardzo szczególna, a bez względu na to, ile Matt robił seksualnych uwag, wiedziałam, że między nami nie było nic więcej.
„Może to będzie dzień, w którym stracisz kilka cennych klejnotów z ciała,” powiedziałam, unosząc brwi. Jego wyraz twarzy się zmienił, a on zakrył swoje męskie części.
„Co tu właściwie robisz?” zapytałam.
„Chciałem sprawdzić, czy pamiętasz, że mamy dziś szkołę,” wyjaśnił. „Poza tym znowu miałaś te sny. Chcesz o tym porozmawiać?”
Odwróciłam się, by spojrzeć na Matta, na jego twarzy wyraźnie widać było zaniepokojenie. Nie odpowiedziałam i wróciłam do czesania włosów.
Związałam włosy w niechlujny kucyk i spojrzałam na siebie w lustrze. Nie używałam makijażu ani nie stroiłam się jak dziewczyna, chyba że musiałam. Dzięki wilkołaczym genom, kobiety miały świetną sylwetkę. Moim argumentem było, po co próbować zakrywać prawdziwe piękno, aby zaimponować innym? Jednakże, mimo że się nie starałam, chłopcy i tak zdawali się być pod wrażeniem. Moje szare oczy i ciemne, długie włosy przyciągały więcej uwagi, niż chciałam.
Moje myśli powędrowały do tego chłopaka ze snu. Te sny dręczyły mnie od miesięcy i bez względu na to, ile razem z naszym magiem próbowaliśmy, nie byliśmy bliżej odkrycia, kim on był. Ciągle próbowałam zrozumieć, jakie było jego powiązanie ze mną lub dlaczego znajdował się w tak toksycznym domu.
Z zamyślenia wyrwało mnie chrząknięcie Matta. Odwróciłam się, by na niego spojrzeć, a jego wyraz twarzy wyrażał wyraźne zaniepokojenie. Zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, szybko założyłam kurtkę i wzięłam torbę ze stołu.
„Chodźmy.” Wzięłam klucze do samochodu i wyszłam z pokoju.
Cała wataha mieszkała w jednym miejscu. To było jak życie w małej wiosce z jednym dużym głównym domem pośrodku i wieloma małymi domkami dookoła. Starsi watahy i ich rodziny mieszkali z nami w domu watahy, podczas gdy reszta miała swoje własne miejsca.
Mój pokój znajdował się na trzecim piętrze domu watahy, który dzieliłam z Mattem, moim bratem Asherem i moim Gammą Ethanem.
Zapach bekonu i jajek przywitał nas, gdy przechodziliśmy przez dom watahy. Omegi musiały gotować na całego w naszej kuchni.
Matt i ja poszliśmy do kuchni, żeby złapać coś do jedzenia przed szkołą.
***„Pospiesz się i jedz. Spóźniamy się.”*** Matt przekazał myślami.
Przewróciłam oczami i zablokowałam go. Dzięki dodatkowym treningom Alfy, które miałam jako dziecko, potrafiłam blokować myśli innych, zwłaszcza gdy byliśmy w formie wilka. Nie było to coś, co przychodziło naturalnie, ale Sensai Yogi nauczył mnie dobrze.
Skończyliśmy posiłek i ruszyliśmy w stronę głównych drzwi.
„Pożegnanie się z tatą cię nie zabije, Alexandria,” odezwał się głos za mną.
Odwróciłam się i zobaczyłam jedyną osobę, która nazywała mnie pełnym imieniem albo miała na to pozwolenie, Alfa Dominic Storm. Wyglądał na dużego i strasznego, ale był najmilszą osobą, jaką kiedykolwiek spotkałam. Nie byłam stronnicza, bo był moim ojcem. To była prawda. Widziałam wielkie rzeczy, które zrobił, i modliłam się, że pewnego dnia będę wspaniałą Alfą, tak jak on.
Stał tam niezręcznie z uśmiechem na twarzy. Uśmiechnęłam się i podeszłam do niego. Natychmiast otworzył ramiona i przytulił mnie.
„Pa, tatusiu. Zobaczymy się po południu, dobrze?” Pocałowałam go w policzek.
„Pa, dynio. Bądź grzeczna i proszę, upewnij się, że twój brat nie wpadnie w kłopoty,” zaśmiał się.
Dałam mu ostatni uścisk, a potem wyszłam z domu, widząc niecierpliwego Matta stojącego przy drzwiach.
„Zajęło ci to wystarczająco długo,” przewrócił oczami.
Wyszliśmy i skierowaliśmy się w stronę mojego Aston Martina Rapide. Tata kupił mi ten samochód, gdy zostałam koronowana w zeszłym roku. Matt i ja na zmianę prowadziliśmy. Czasami to była jego Jeep, a innym razem mój Rapide.
„Chcesz poczekać na swojego brata?” zapytał.
„Nie! Sam znajdzie drogę do szkoły. Pewnie jeszcze śpi,” odpowiedziałam i uruchomiłam samochód.
Ostatnie Rozdziały
- #56 EpilogOstatnia Aktualizacja: 10/19/2025
- #55 Rozdział 55Ostatnia Aktualizacja: 10/18/2025
- #54 Rozdział - 54Ostatnia Aktualizacja: 10/17/2025
- #53 Rozdział 53Ostatnia Aktualizacja: 10/12/2025
- #52 Rozdział 52Ostatnia Aktualizacja: 10/11/2025
- #51 Rozdział 51Ostatnia Aktualizacja: 10/10/2025
- #50 Rozdział 50Ostatnia Aktualizacja: 10/9/2025
- #49 Rozdział 49Ostatnia Aktualizacja: 10/7/2025
- #48 Rozdział 48Ostatnia Aktualizacja: 10/6/2025
- #47 Rozdział 47Ostatnia Aktualizacja: 10/5/2025
Może Ci się spodobać 😍
Od Zastępczyni do Królowej
Zrozpaczona, Sable odkryła, że Darrell uprawia seks ze swoją byłą w ich łóżku, jednocześnie potajemnie przelewając setki tysięcy na wsparcie tej kobiety.
Jeszcze gorsze było podsłuchanie, jak Darrell śmieje się do swoich przyjaciół: "Jest przydatna—posłuszna, nie sprawia problemów, zajmuje się domem, a ja mogę ją przelecieć, kiedy tylko potrzebuję ulgi. Jest właściwie żywą pokojówką z korzyściami." Robił obleśne gesty, które wywoływały śmiech jego przyjaciół.
W rozpaczy Sable odeszła, odzyskała swoją prawdziwą tożsamość i poślubiła swojego sąsiada z dzieciństwa—Lykańskiego Króla Caelana, starszego od niej o dziewięć lat i jej przeznaczonego partnera. Teraz Darrell desperacko próbuje ją odzyskać. Jak potoczy się jej zemsta?
Od zastępczyni do królowej—jej zemsta właśnie się zaczęła!
Zakazane pragnienie króla Lykanów
Te słowa spłynęły okrutnie z ust mojego przeznaczonego-MOJEGO PARTNERA.
Odebrał mi niewinność, odrzucił mnie, dźgnął, a potem kazał zabić w naszą noc poślubną. Straciłam swoją wilczycę, pozostawiona w okrutnym świecie, by znosić ból sama...
Ale tej nocy moje życie przybrało inny obrót - obrót, który wciągnął mnie do najgorszego piekła możliwego.
Jednego momentu byłam dziedziczką mojego stada, a następnego - niewolnicą bezwzględnego Króla Lykanów, który był na skraju obłędu...
Zimny.
Śmiertelny.
Bez litości.
Jego obecność była samym piekłem.
Jego imię szeptem terroru.
Przyrzekł, że jestem jego, pożądana przez jego bestię; by zaspokoić, nawet jeśli miałoby to mnie złamać
Teraz, uwięziona w jego dominującym świecie, muszę przetrwać mroczne uściski Króla, który miał mnie owiniętą wokół palca.
Jednak w tej mrocznej rzeczywistości kryje się pierwotny los...
Kontraktowa Żona Prezesa
Bez Wilka, Przeznaczone Spotkania
Rue, niegdyś najdzielniejsza wojowniczka Krwawego Czerwonego Stada, doznaje bolesnej zdrady ze strony najbliższego przyjaciela, a przeznaczona jednorazowa noc zmienia jej ścieżkę. Została wygnana z watahy przez własnego ojca. 6 lat później, gdy ataki łotrów narastają, Rue zostaje wezwana z powrotem do swojego burzliwego świata, teraz w towarzystwie uroczego małego chłopca.
Wśród tego chaosu, Travis, potężny dziedzic najpotężniejszej watahy w Ameryce Północnej, ma za zadanie szkolić wojowników do walki z zagrożeniem ze strony łotrów. Gdy ich drogi w końcu się krzyżują, Travis jest zdumiony, gdy dowiaduje się, że Rue, obiecana mu, jest już matką.
Nawiedzony przez dawną miłość, Travis zmaga się z sprzecznymi emocjami, gdy nawiguję swoją rosnącą więź z niezłomną i niezależną Rue. Czy Rue przezwycięży swoją przeszłość, aby objąć nową przyszłość? Jakie decyzje podejmą w wilkołaczym świecie, gdzie pasja i obowiązek zderzają się w wirze przeznaczenia?
Jednonocna przygoda z moim szefem
Przypadkowo Twoja
Enzo Marchesi chciał tylko jednej nocy wolności. Zamiast tego obudził się przywiązany do łóżka nieznajomej, bez żadnej pamięci o tym, jak się tam znalazł—i absolutnie nie chce odejść, gdy tylko zobaczy kobietę odpowiedzialną za to.
To, co zaczyna się jako ogromna pomyłka, przeradza się w udawane zaręczyny, prawdziwe niebezpieczeństwo i dziką namiętność. Między tajemnicami mafii, brokatowymi narkotykami i babcią, która kiedyś prowadziła burdel, Lola i Enzo są w to zaangażowani po uszy.
Jeden błędny ruch to zapoczątkował.
Teraz żadne z nich nie chce się wycofać.
Twardzielka w Przebraniu
"Jade, muszę sprawdzić twoje—" zaczęła pielęgniarka.
"WON!" warknęłam z taką siłą, że obie kobiety cofnęły się w stronę drzwi.
Kiedyś bała się mnie Organizacja Cienia, która nafaszerowała mnie narkotykami, by skopiować moje zdolności w bardziej kontrolowaną wersję. Uciekłam z ich więzów i wysadziłam cały ich obiekt, gotowa umrzeć razem z moimi porywaczami.
Zamiast tego obudziłam się w szkolnej izbie chorych, z kobietami kłócącymi się wokół mnie, ich głosy rozdzierały mi czaszkę. Mój wybuch zamroził je w szoku — najwyraźniej nie spodziewały się takiej reakcji. Jedna z kobiet zagroziła, wychodząc: "Porozmawiamy o tym zachowaniu, jak wrócisz do domu."
Gorzka prawda? Odrodziłam się w ciele otyłej, słabej i rzekomo głupiej licealistki. Jej życie jest pełne dręczycieli i prześladowców, którzy uczynili jej egzystencję koszmarem.
Ale oni nie mają pojęcia, z kim teraz mają do czynienia.
Nie przeżyłam jako najgroźniejsza zabójczyni na świecie, pozwalając komukolwiek sobą pomiatać. I na pewno nie zamierzam zacząć teraz.
Ścigając Moją Uciekającą Żonę Z Powrotem
„Twoja sukienka aż prosi się o zdjęcie, Morgan,” warknął mi do ucha.
Całował moją szyję aż do obojczyka, jego ręka przesuwała się wyżej, sprawiając, że jęknęłam. Moje kolana się ugięły; uczepiłam się jego ramion, gdy przyjemność narastała.
Przypierał mnie do okna, światła miasta za nami, jego ciało twardo przylegało do mojego.
Morgan Reynolds myślała, że małżeństwo z hollywoodzką elitą przyniesie jej miłość i poczucie przynależności. Zamiast tego stała się tylko pionkiem – wykorzystywaną dla swojego ciała, ignorowaną dla swoich marzeń.
Pięć lat później, w ciąży i mając dość, Morgan składa pozew o rozwód. Chce odzyskać swoje życie. Ale jej potężny mąż, Alexander Reynolds, nie jest gotów jej puścić. Teraz obsesyjnie zdeterminowany, postanawia ją zatrzymać, bez względu na wszystko.
Kiedy Morgan walczy o wolność, Alexander walczy, by ją odzyskać. Ich małżeństwo zamienia się w walkę o władzę, tajemnice i pożądanie – gdzie miłość i kontrola zlewają się w jedno.
Narzeczona Wojennego Boga Alpha
Jednak Aleksander jasno określił swoją decyzję przed całym światem: „Evelyn jest jedyną kobietą, którą kiedykolwiek poślubię.”
Szczenię Księcia Lykanów
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”
—
Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.
Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.
Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.
Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Rumieniąca się narzeczona bestii mafii
Icaro Lucchesi, który nigdy nie unikał niczego złego, czerpie ogromną przyjemność z wprawiania swojej nowej żony w zakłopotanie. Każda nieprzyzwoita myśl, jaka przychodzi mu do głowy, została przez niego przynajmniej raz zrealizowana, ale teraz chce to wszystko zrobić z nią.
Zorah z kolei ma niespodziankę dla swojego nowego męża. Nie oszczędzała się przez całe życie tylko po to, by oddać się mężczyźnie, którego nie zna, a tym bardziej nie kocha. Jeśli jej pragnie, będzie musiał na nią zasłużyć. Spędziła większość swojego życia na kolanach, modląc się, ale teraz chce, aby Icaro klęczał przed nią, błagając.
Zorah znajduje się w zupełnie nowym świecie przestępczości, przemocy i seksu, czasami wszystko naraz. Icaro nie był dobrym człowiekiem od samego początku, ale dla niej, dla swojej rumieniącej się żony, desperacko próbuje się zmienić.
Czy Zorah nauczy się kochać całego Icaro Lucchesiego, czy jego mroczna strona zmusi ją do ucieczki, jakby gonił ją sam diabeł?
Zabawa z Ogniem
„Wkrótce sobie porozmawiamy, dobrze?” Nie mogłam mówić, tylko wpatrywałam się w niego szeroko otwartymi oczami, podczas gdy moje serce biło jak oszalałe. Mogłam tylko mieć nadzieję, że to nie mnie szukał.
Althaia spotyka niebezpiecznego szefa mafii, Damiana, który zostaje zauroczony jej dużymi, niewinnymi zielonymi oczami i nie może przestać o niej myśleć. Althaia była ukrywana przed tym niebezpiecznym diabłem. Jednak los przyprowadził go do niej. Tym razem nie pozwoli jej już odejść.















