30. Tak, ciociu I

Oddech Wendy ugrzązł w gardle, jej ciało drżało, gdy usta Sky'a odskoczyły od jej sutka z mokrym cmoknięciem.

Jego zuchwały uśmiech błyszczał w przytłumionym świetle.

Buzzcut Derricka musnął jej skórę, gdy ssał mocniej, odgłos jego ust był głośny w cichym pokoju.

Jego ręka ugniatała jej drugi biu...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie