16. Zabawka przyrodnich braci II

Cole jęknął, jego usta zanurzyły się w jednym z jej piersi, język kręcił się wokół sztywnego szczytu, ssąc go łapczywie.

"Cholera, te cycki są perfekcyjne," warknął w jej skórę, zęby muskając sutek, sprawiając, że krzyknęła.

"Tak kurewsko soczyste, założę się, że wyglądałyby jeszcze lepiej, podska...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie