10. P***y błyska w parku

Serce Vanessy waliło jak młot, jej uda były lepkie od spermy Ellisa, a zapach seksu unosił się w powietrzu jak cholerny granat.

Lena stała w drzwiach, zmrużone oczy spoglądały na bałagan; chrupiące pod jej sandałami płatki kukurydziane, blat śliski od potu, ręcznik Vanessy krzywo zarzucony i ledwo ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie