2. Kocham cię macocha

Czy ona go usłyszała? A może to był tylko przypadek?

Niezależnie od tego, czy to był przypadek, czy nie, doprowadzało go to do szału.

Ta myśl popychała go coraz bliżej krawędzi, jego jądra napinały się.

Z jej szeroko rozłożonymi udami, mógł teraz poruszać się swobodnie. Jego wolna ręka sunęła w g...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie