Rozdział 62

Gregory krzyknął, a Briar leżała przygwożdżona do zimnej ziemi, otoczona rosnącą kałużą krwi.

Życie powoli uchodziło z jej roztrzaskanego ciała.

Oczy Briar, już nieostre, patrzyły bez wyrazu.

Jej puste spojrzenie było utkwione w przygaszonym świetle wiszącym z sufitu.

Z ostatnim wysiłkiem, jej w...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie