Rozdział 82

Christopher nie mógł powstrzymać cichego chichotu, obserwując, jak Ditz huśta się na kryształowym żyrandolu, a Blackie skacze w górę raz za razem, próbując go złapać od dołu.

Po tylu latach choroby, wydawało się, że to był pierwszy raz, kiedy śmiał się szczerze.

"Blackie, wracaj." Blackie, w środk...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie