Rozdział 177

Ethan's POV

Było już po północy, kiedy wróciłem do mieszkania. Gdy otworzyłem drzwi, uderzył mnie ogłuszający bas. Co do cholery? Moje zirytowanie wzrosło natychmiast – właśnie dlatego nienawidziłem mieć gości.

Rzuciłem teczkę na podłogę. Była przeklęta północ! Lucy miała poranne zmiany w klinice...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie