

Jestem jego więźniarką żoną
Agatha Christie · Zakończone · 308.9k słów
Wstęp
Podniósł moją nogę i zarzucił ją sobie na ramię, pchając tak mocno, że jęknęłam niekontrolowanie. "Boże, jesteś taka ciasna..."
Próbowałam uciec, ale złapał mnie za kostki i przyciągnął do siebie.
Błagałam, "Puść mnie... Umieram..."
Rok temu Lucy została uwięziona po tym, jak została oskarżona o celowe zranienie Ivy, pierwszej miłości swojego męża Ethana. Po uzyskaniu przepustki rodzinnej, spieszyła odwiedzić chorą babcię, ale Ethan zgwałcił ją wbrew jej woli. Bezlitośnie zmusił ją do oddania krwi Ivy, przez co Lucy nie zdążyła usłyszeć ostatnich słów swojej babci. Uwięziona, pozbawiona rodziny, z rozbitymi marzeniami, Lucy desperacko pragnie rozwodu z tym mężczyzną, który jej nie kocha, ale Ethan zimno oznajmia, "W rodzinie Storm jest tylko wdowieństwo, nie rozwód."
Rozdział 1
Punkt widzenia Lucy
"Nie byliśmy razem tak długo..." Oddech Ethana Storma był gorący na mojej szyi, jego ręce już pracowały nad guzikami mojej jedwabnej bluzki. "Chcesz, żebym cię przeleciał?"
Odwróciłam twarz, próbując skupić się na porannym świetle wpadającym przez okna naszego mieszkania przy Central Park West. Powinnam była pojechać prosto do szpitala z więzienia federalnego, ale chciałam najpierw zmienić więzienne ubrania. Teraz byłam tu, w ramionach mojego męża, gdy moja babcia umierała.
"Ethan, muszę iść do szpitala—"
"Raz, tylko ten raz!" Jego pocałunek uciszył mój protest. Jego dotyk był znajomy, ale desperacki. Moje ciało mnie zdradziło, reagując nawet gdy umysł krzyczał o babci czekającej w szpitalnym łóżku.
Ethan skubnął moje ucho, jego ciepły oddech wywoływał dreszcze na moim kręgosłupie. Jego silne ręce wędrowały zaborczo - jedna ściskała moją talię, przyciągając mnie bliżej, aż nie było między nami żadnej przestrzeni, podczas gdy druga zaplątała się w moje włosy, przechylając moją głowę do tyłu. Westchnęłam, gdy jego usta rysowały płonącą ścieżkę wzdłuż mojej szyi, moje palce wbijały się w jego ramiona.
Jego gorąco mocno ocierało się o moją cipkę. "Cholera!" Warknął, gdy się szarpałam, jego oczy stawały się niebezpieczne i dzikie. Im bardziej próbowałam uciec, tym mocniej mnie trzymał. Brutalnie ugniatał moje piersi, odciski na jego palcach ocierały moje sutki, powodując, że drżałam.
Nagle, ostre uderzenie wylądowało na moim tyłku, sprawiając, że krzyknęłam. "Nawet nie myśl o ucieczce," wyszeptał mi do ucha, jego głos ochrypły i dominujący, "przeleję cię na śmierć." Ostry ból mieszał się z przyjemnością i bólem, sprawiając, że wyginałam się przeciwko niemu.
Moje widzenie zamazało się, gdy ogromny kutas Ethana wbił się we mnie mocno, wysyłając fale elektrycznej przyjemności przez moje ciało. Moja skóra mrowiła, a palce u nóg się zwijały. O Boże.
"Cholera... jesteś taka ciasna," jęknął.
"Nie... proszę, przestań," błagałam między oddechami. "Nie mogę tego znieść..."
"Cii, po prostu się zrelaksuj," powiedział ochryple, jego szare oczy wpatrywały się we mnie z drapieżną intensywnością. "Pozwól mi sprawić, że poczujesz się dobrze." Jego umięśnione ciało lśniło potem, gdy mnie brał.
Podniósł jedną z moich nóg na swoje ramię, zmieniając kąt pchnięć, aż krzyczałam. W jasnym świetle, Ethan odgarnął włosy ręką, pot spływał po jego przystojnej twarzy i napiętym torsie. Uśmiechnął się, patrząc jak się rozpadam pod nim. Gdy próbowałam się wyrwać od intensywności, chwycił mnie za kostki i przyciągnął do siebie, pogłębiając ruchy.
"Puść mnie... umieram..."
Jęknęłam, a potem nagle zaczęłam drżeć, gdy jego kutas gwałtownie ocierał się o wrażliwą macicę. Skręciłam jego kutasa gwałtownie. Ethan stłumił jęk, gdy fala gorąca przeszła przez mnie, intensywna przyjemność wywołująca wybuch fajerwerków w mojej głowie.
Gdy w końcu skończył, słońce było wysoko na niebie. Leżałam naga na dużym łóżku, wyczerpana. Po szaleńczej przyjemności bycia przeleconą, ogarnęła mnie pustka, patrzyłam na mojego męża.
On spokojnie zapinał czarną koszulę, jego długie palce z gracją przesuwały się po każdym guziku. Dwa górne guziki były celowo pozostawione rozpięte, odsłaniając kawałek jego twardego torsu. Koszula przylegała do jego szerokich ramion, gdy podwijał rękawy do łokci, solidne mięśnie jego przedramion falowały przy każdym ruchu. Jego ciemne włosy otaczały wyraziste rysy twarzy, a jego zmysłowa linia szczęki prowadziła idealną ścieżkę do jabłka Adama.
Cholera, seksowny.
"Chodź ze mną do babci?" zapytałam, choć już znałam odpowiedź.
Rzucił mi kartę bankową, nawet na mnie nie patrząc. "Mam później pilne spotkanie zarządu. Weź to na wszelkie wydatki, które potrzebujesz." Czarna karta błyszczała w świetle słonecznym. "Pomyśl o tym roku jako o urlopie, Lucy. Szybko minie."
Urlop. Jakby więzienie federalne było jakimś luksusowym kurortem.
Uśmiechnęłam się sarkastycznie, moje serce skręcało się z bólu.
Zamówiłam zupę z kurczaka z restauracji wujka Owena w drodze wyjściowej. Starannie odwrócone oczy portiera przypomniały mi, że żadna ilość markowych ubrań nie ukryje, gdzie spędziłam ostatni rok.
Prywatne skrzydło Szpitala Rodziny Storm lśniło bogactwem i przywilejem. Moja babcia leżała nieruchomo wśród białych prześcieradeł, maska tlenowa zasłaniała jej twarz. Wyglądała tak mała, tak krucha.
„Babciu?” Wzięłam jej rękę, czując pod palcami skórę cienką jak papier.
Jej oczy otworzyły się, na chwilę pojawił się uśmiech, gdy mnie rozpoznała, potem zmienił się w nagłą troskę. Wolną ręką grzebała pod poduszką, wyciągając staroświecki zegarek kieszonkowy.
„Lucy…” Jej głos był ledwo słyszalny. „O twoich rodzicach—”
Pochyliłam się bliżej, starając się wychwycić jej słabe słowa.
Drzwi nagle otworzyły się z hukiem, sprawiając, że obie podskoczyłyśmy. Ethan wpadł do pokoju, jego twarz była zimna. „Lucy!” Jego głos był ostry z nagłością. „Musisz natychmiast przyjść. Ivy—” Zawahał się. „Potrzebuje krwi. Natychmiast.”
„Co? Nie, właśnie tu przyszłam—”
„Jesteś jedynym dopasowaniem Rh null w całym regionie. To kwestia życia i śmierci.”
Moje palce zacisnęły się na zegarku. „Babcia umiera. Zostaję!”
„Nie masz wyboru.” Jego głos stał się twardy jak stal. „Czy zapomniałaś o swoim obecnym statusie?”
Zegarek wydawał się niewiarygodnie ciężki w mojej ręce. Spojrzałam na babcię, widząc desperację w jej oczach. „Zaraz wrócę,” obiecałam, całując jej pergaminowy policzek.
Przepraszam, przepraszam...
Pobrali za dużo krwi. Osiemset mililitrów – znacznie ponad bezpieczny limit. Świat wirował, gdy zataczałam się z powrotem do pokoju babci, używając ściany jako wsparcia.
Cisza uderzyła mnie, zanim dotarłam do drzwi. Brak stałego dźwięku monitorów. Brak szumu tlenu. Moje serce stanęło.
„Nie,” wyszeptałam. „Proszę, nie.”
Ale pokój był już pusty, łóżko ogołocone. Zapach dezynfekcji palił moje nozdrza, nagle przytłaczający. Pielęgniarka sprawnie odłączała sprzęt, jej twarz była profesjonalnie współczująca, gdy mnie zobaczyła.
„Bardzo mi przykro,” powiedziała. „Zmarła około dwadzieścia minut temu. Bardzo spokojnie.”
Moje nogi się poddały. Świat wirował. Osunęłam się na ścianę, staroświecki zegarek kieszonkowy wbijał się w moją dłoń, gdzie wciąż go trzymałam. Gorące łzy zamazywały mój wzrok, gdy żal zalał mnie jak fala.
Dwadzieścia minut. Tylko dwadzieścia minut za późno.
„Gdzie…” Mój głos załamał się, każde słowo było jak szkło w gardle. „Gdzie jest mój mąż?”
„Pan Storm jest w poczekalni chirurgicznej,” odpowiedziała. „Zabieg pani Wilson nadal trwa.”
Oczywiście, że tam był. Gdzie indziej mógłby być?
Siedziałam na zimnej podłodze szpitala, moje ramię bolało tam, gdzie pobrano krew, ostatnie niewypowiedziane słowa mojej babci odbijały się echem w mojej głowie. Zegarek kieszonkowy tykał cicho przy mojej piersi.
Straciłam osobę, która kochała mnie najbardziej, całkowicie, pomyślałam otępiale, gdy łzy spływały cicho po moich policzkach.
Poranne słońce zaszło, ale mój dzień wolności nie był skończony. Miałam jeszcze sześć godzin, zanim musiałam wrócić do mojego innego więzienia. Sześć godzin na opłakiwanie jedynej osoby, która naprawdę mnie kochała, podczas gdy mój mąż czuwał nad kobietą, którą chciałby poślubić zamiast mnie.
Przycisnęłam czoło do kolan i w końcu pozwoliłam łzom popłynąć. Nie wiem, ile to trwało, ale podniosłam wzrok i przez zamglony wzrok zobaczyłam Ethana w drzwiach, z telefonem przy uchu.
„Tak, Ivy dobrze reaguje na transfuzję… Oczywiście, że zostanę z nią, Helen… Najlepsza opieka, obiecuję…”
Spojrzałam przez okno z otępiałym poczuciem bólu. Na zewnątrz, panorama Manhattanu lśniła, obojętna na moją stratę.
„Strażnicy czekają na dole.” Głos Ethana przerwał mój żal jak lód. Nawet na mnie nie spojrzał, kontynuując pisanie na telefonie. „Znacie zasady – prosto z powrotem do zakładu karnego. Nie możemy mieć skazanej przestępczyni włóczącej się po szpitalu.”
Słowa uderzyły mocniej niż jakikolwiek fizyczny cios. Powoli wstałam, moje nogi wciąż chwiejne po utracie krwi, i spojrzałam ostatni raz na puste łóżko. Moja babcia próbowała mi coś powiedzieć przed śmiercią.
Jakie sekrety zabrałaś ze sobą, babciu?
Ostatnie Rozdziały
#302 Rozdział 302
Ostatnia Aktualizacja: 8/9/2025#301 Rozdział 301
Ostatnia Aktualizacja: 8/9/2025#300 Rozdział 300
Ostatnia Aktualizacja: 8/9/2025#299 Rozdział 299
Ostatnia Aktualizacja: 8/9/2025#298 Rozdział 298
Ostatnia Aktualizacja: 8/9/2025#297 Rozdział 297
Ostatnia Aktualizacja: 8/9/2025#296 Rozdział 296
Ostatnia Aktualizacja: 8/9/2025#295 Rozdział 295
Ostatnia Aktualizacja: 8/9/2025#294 Rozdział 294
Ostatnia Aktualizacja: 8/9/2025#293 Rozdział 293
Ostatnia Aktualizacja: 8/9/2025
Może Ci się spodobać 😍
Jednonocna przygoda z moim szefem
Rozwiedź się ze mną, zanim śmierć mnie zabierze, CEO
Moja ręka instynktownie powędrowała do brzucha. "Więc... naprawdę go nie ma?"
"Twoje osłabione przez raka ciało nie jest w stanie utrzymać ciąży. Musimy ją zakończyć, i to szybko," powiedział lekarz.
Po operacji ON się pojawił. "Audrey Sinclair! Jak śmiesz podejmować taką decyzję bez konsultacji ze mną?"
Chciałam wylać swój ból, poczuć jego objęcia. Ale kiedy zobaczyłam KOBIETĘ obok niego, zrezygnowałam.
Bez wahania odszedł z tą "delikatną" kobietą. Takiej czułości nigdy nie zaznałam.
Jednak już mi to nie przeszkadza, bo nie mam nic - mojego dziecka, mojej miłości, a nawet... mojego życia.
Audrey Sinclair, biedna kobieta, zakochała się w mężczyźnie, w którym nie powinna. Blake Parker, najpotężniejszy miliarder w Nowym Jorku, ma wszystko, o czym mężczyzna może marzyć - pieniądze, władzę, wpływy - ale jednej rzeczy nie ma: nie kocha jej.
Pięć lat jednostronnej miłości. Trzy lata potajemnego małżeństwa. Diagnoza, która pozostawia jej trzy miesiące życia.
Kiedy hollywoodzka gwiazda wraca z Europy, Audrey Sinclair wie, że nadszedł czas, by zakończyć swoje bezmiłosne małżeństwo. Ale nie rozumie - skoro jej nie kocha, dlaczego odmówił, gdy zaproponowała rozwód? Dlaczego torturuje ją w ostatnich trzech miesiącach jej życia?
Czas ucieka jak piasek przez klepsydrę, a Audrey musi wybrać: umrzeć jako pani Parker, czy przeżyć swoje ostatnie dni w wolności.
Poślubiona brzydkiemu mężowi? Nie!
Jednak po ślubie odkryłam, że ten mężczyzna wcale nie był brzydki; wręcz przeciwnie, był przystojny i czarujący, a do tego był miliarderem!
Jego obietnica: Dzieci mafii
Serena jest spokojna, podczas gdy Christian jest nieustraszony i bezpośredni, ale jakoś muszą sprawić, by to zadziałało. Kiedy Christian zmusza Serenę do udawanych zaręczyn, ona stara się jak może wpasować w rodzinę i luksusowe życie, jakie prowadzą kobiety, podczas gdy Christian walczy, aby chronić swoją rodzinę. Wszystko jednak zmienia się, gdy na jaw wychodzi ukryta prawda o Serenie i jej biologicznych rodzicach.
Ich planem było udawanie do momentu narodzin dziecka, a zasada była taka, żeby się nie zakochać, ale plany nie zawsze idą zgodnie z oczekiwaniami.
Czy Christian będzie w stanie ochronić matkę swojego nienarodzonego dziecka?
I czy w końcu poczują coś do siebie?
Plan Geniusznych Dzieci: Przejęcie Imperium Miliardera Taty
Kiedy przyjmuje lukratywną ofertę leczenia Adama Havena, bezwzględnego prezesa Haven Enterprise, Irene znajduje się w sąsiedztwie najpotężniejszego człowieka w Silver City. Przywiązany do wózka inwalidzkiego po wypadku, Adam jest przyzwyczajony do kontrolowania wszystkiego i wszystkich wokół siebie. Jednak jego nowa lekarka okazuje się irytująco odporna na jego autorytet, nawet gdy jej jaśminowe perfumy wywołują wspomnienia, których nie może do końca uchwycić.
Gdy napięcie między lodowatym prezesem a upartą lekarką narasta, trójka genialnych dzieci pracuje za kulisami nad "Operacją Szczęście Mamy". W końcu, czy mogłyby prosić o lepszego ojca niż człowiek, który przeszedł ich test DNA?
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Szczenię Księcia Lykanów
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”
—
Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.
Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.
Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.
Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Błogość anioła
„Zamknij się, do cholery!” ryknął na nią. Zamilkła, a on zobaczył, jak jej oczy zaczynają się napełniać łzami, a jej wargi drżą. O cholera, pomyślał. Jak większość mężczyzn, płacząca kobieta przerażała go na śmierć. Wolałby stoczyć strzelaninę z setką swoich najgorszych wrogów, niż musieć radzić sobie z jedną płaczącą kobietą.
„Jak masz na imię?” zapytał.
„Ava,” odpowiedziała cienkim głosem.
„Ava Cobler?” chciał wiedzieć. Jej imię nigdy wcześniej nie brzmiało tak pięknie, co ją zaskoczyło. Prawie zapomniała skinąć głową. „Nazywam się Zane Velky,” przedstawił się, wyciągając rękę. Oczy Avy zrobiły się większe, gdy usłyszała to imię. O nie, tylko nie to, pomyślała.
„Słyszałaś o mnie,” uśmiechnął się, brzmiał zadowolony. Ava skinęła głową. Każdy, kto mieszkał w mieście, znał nazwisko Velky, była to największa grupa mafijna w stanie, z siedzibą w mieście. A Zane Velky był głową rodziny, donem, wielkim szefem, współczesnym Al Capone. Ava czuła, jak jej spanikowany umysł wymyka się spod kontroli.
„Spokojnie, aniołku,” powiedział Zane, kładąc rękę na jej ramieniu. Jego kciuk zjechał w dół przed jej gardło. Gdyby ścisnął, miałaby trudności z oddychaniem, zdała sobie sprawę Ava, ale jakoś jego ręka uspokoiła jej umysł. „Dobra dziewczynka. Ty i ja musimy porozmawiać,” powiedział jej. Umysł Avy sprzeciwił się, gdy nazwał ją dziewczynką. Irytowało ją to, mimo że była przerażona. „Kto cię uderzył?” zapytał. Zane przesunął rękę, aby przechylić jej głowę na bok, żeby mógł spojrzeć na jej policzek, a potem na wargę.
******************Ava zostaje porwana i zmuszona do uświadomienia sobie, że jej wujek sprzedał ją rodzinie Velky, aby spłacić swoje długi hazardowe. Zane jest głową kartelu rodziny Velky. Jest twardy, brutalny, niebezpieczny i śmiertelny. W jego życiu nie ma miejsca na miłość ani związki, ale ma potrzeby jak każdy gorący mężczyzna.
Ukoronowana przez Los
„Ona byłaby tylko Rozmnażaczką, ty byłabyś Luną. Kiedy zajdzie w ciążę, nie dotknąłbym jej więcej.” Szczęka mojego partnera, Leona, zacisnęła się.
Zaśmiałam się, gorzkim, złamanym dźwiękiem.
„Jesteś niewiarygodny. Wolałabym przyjąć twoje odrzucenie, niż żyć w ten sposób.”
——
Jako dziewczyna bez wilka, opuściłam mojego partnera i moją watahę.
Wśród ludzi przetrwałam, stając się mistrzynią tymczasowości: przenosząc się z pracy do pracy... aż stałam się najlepszą barmanką w małym miasteczku.
Tam znalazł mnie Alfa Adrian.
Nikt nie mógł oprzeć się czarującemu Adrianowi, więc dołączyłam do jego tajemniczej watahy, ukrytej głęboko na pustyni.
Rozpoczął się Turniej Króla Alfów, odbywający się co cztery lata. Ponad pięćdziesiąt watah z całej Ameryki Północnej rywalizowało.
Świat wilkołaków stał na krawędzi rewolucji. Wtedy znowu zobaczyłam Leona...
Rozdarta między dwoma Alfami, nie miałam pojęcia, że to, co nas czeka, to nie tylko zawody, ale seria brutalnych, bezlitosnych prób.
Zastępcza Narzeczona Mafii
Boże, chciała więcej.
Valentina De Luca nigdy nie miała być panną młodą Caruso. To była rola jej siostry — dopóki Alecia nie uciekła ze swoim narzeczonym, pozostawiając rodzinę tonącą w długach i umowie, której nie dało się cofnąć. Teraz Valentina została wystawiona jako zastaw, zmuszona do małżeństwa z najniebezpieczniejszym mężczyzną w Neapolu.
Luca Caruso nie miał żadnego użytku dla kobiety, która nie była częścią pierwotnej umowy. Dla niego Valentina jest tylko zastępstwem, sposobem na odzyskanie tego, co mu obiecano. Ale ona nie jest tak krucha, jak się wydaje. Im bardziej ich życia się splatają, tym trudniej jest ją ignorować.
Wszystko zaczyna iść dobrze dla niej, aż do momentu, gdy jej siostra wraca. A wraz z nią, rodzaj kłopotów, które mogą zrujnować ich wszystkich.
Odzyskując Jej Serce
Tak jak zamężna Selena Fair nigdy by nie pomyślała, że skończy w łóżku z mężczyzną, którego spotkała tylko raz...
I że ten mężczyzna okaże się jej mężem, którego nigdy wcześniej nie poznała!