Rozdział 88

•• Punkt widzenia Aleeny •••

Pokój zatrząsł się, a ja modliłam się gorliwie, żeby się nie zawalił, bo wszyscy zostalibyśmy żywcem pogrzebani.

Na szczęście moja modlitwa została wysłuchana i po długich chwilach wstrząsów pokój się uspokoił.

Kurz zaczął opadać, a gdy już całkowicie opadł, nie było ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie