Rozdział 155

Olivia

Byłam już kilka rozdziałów w mojej powieści, kiedy Alexander wrócił, z rozluźnionym krawatem i podwiniętymi rękawami. Wyglądał na zmęczonego, ale zadowolonego, jakby osiągnął to, co zamierzał.

"Skończyłeś?" zapytałam, zaznaczając miejsce w książce.

"Na razie tak," kiwnął głową, rozluźnia...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie