Rozdział 188

Olivia

Obudziłam się, gdy promienie słońca wpadały przez okna, a zapach kawy unosił się w powietrzu. Strona łóżka Aleksandra była pusta, ale wciąż ciepła. Przeciągnęłam się, czując pozostałości sztywności w mięśniach po napięciu poprzedniej nocy.

Po szybkim prysznicu owinęłam się miękkim szlafr...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie