Rozdział 37

Olivia

Mrugnęłam, zaskoczona propozycją. "Zrobiłbyś to?"

"Oczywiście," odpowiedział, jakby to było oczywiste. "To prosta sprawa kilku telefonów. Uważaj to za załatwione."

"Dziękuję," powiedziałam, czując się dziwnie poruszona. "To... naprawdę miłe z twojej strony."

"To nic takiego." Jego głos l...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie