Rozdział 41 - Sypialnia w ogniu

Elowen POV

W momencie, gdy uzdrowiciele dali mu zielone światło, Lachlan przeciągnął się jakby nic się nie stało. Co za bezczelny drań. Próbował udawać, że nie wyssał połowy swojej magii do ochronnych zaklęć zamku. Ale widziałam, jak jego oczy rzuciły na mnie szybkie spojrzenie. Jak jego akcent sta...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie