Rozdział 70- Zgnilizna na oddziałach

Elowen POV

Korytarze zamku wciąż pachniały dymem i miodem, gdy w końcu dotarłam do naszych komnat. Nocne powietrze na zewnątrz migotało od pieśni, smoki krążyły nad nami, wilki wyły w harmonii. Królestwo świętowało. Po raz pierwszy wszystko wydawało się być na swoim miejscu.

Drayen spał w moich ra...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie