Rozdział 84 - Cienka linia

Taya POV

Zamek pulsował jak żywe stworzenie, każdy kamień ożywiony runami, każda pochodnia płonęła na niebiesko zamiast złota. Powietrze było tak gęste, że można było je żuć.

W sali wojennej ciężar dowodzenia przygniatał mnie, aż kręgosłup wydawał się wykuty z żelaza. Wydałam rozkazy, zapaliłam za...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie