Rozdział 8- Rozdawanie kumpli jak cukierków

Punkt widzenia Elowen

Nie opuszczałam naszych komnat przez trzy całe dni. Trzy. Pieprzone. Dni.

Byłam zniszczona w najlepszy możliwy sposób. Rozciągnięta, wypchana, całowana, zdobyta, kochana. Każdy centymetr mojego ciała był wielbiony przez moich partnerów, raz za razem, aż w końcu gorączka opadł...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie