Rozdział 170

Hannah

Obudziłam się na dźwięk delikatnego deszczu stukającego o szyby. Przez chwilę leżałam bez ruchu, słuchając rytmu i czując ciężar ramienia Leonarda, który obejmował mnie w pasie. Jego oddech był głęboki i równy przy mojej szyi, jego ciało ciepłe przy moim.

Ostrożnie wysunęłam się spod jeg...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie