Rozdział 182

Leonardo

"Rodzina," powiedziałem beznamiętnie, gdy drzwi restauracji się otworzyły, a Dante ruszył prosto do naszego stolika.

"Leonardo!" zawołał głośno, przyciągając uwagę pobliskich gości. "Co za niespodzianka!"

Wstałem, zachowując spokój, gdy się zbliżył. "Dante."

Objął mnie z nadmiernym ent...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie