Rozdział 236

Hannah

Po raz kolejny uścisnęłam rękę Margot, starając się opanować ekscytację, która we mnie kipiała. "Bardzo dziękuję za tę szansę."

"Jeszcze mi nie dziękuj. Poczekaj, aż przetrwasz pierwszy tydzień." Puściła mi oko. "Moja asystentka cię odprowadzi."

Praktycznie unosiłam się w powietrzu, idąc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie