Rozdział 24

(Perspektywa Kaeleigh)

Adam i ja wracaliśmy w ciszy do Opal House. Drzwi były zamknięte, więc wyciągnęłam kartę z torebki i przeciągnęłam ją, co umożliwiło mi dostęp. Adam otworzył drzwi, a ja weszłam, a on za mną.

Gdy dotarliśmy do mojego pokoju, odwróciłam się i uśmiechnęłam.

„Dziękuję,” powied...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie