Rozdział 27

(Kaeleigh POV)

Ale uderzenie nigdy nie nadeszło.

Był szum i głośny huk, otworzyłam oczy i zobaczyłam większego wilka, również blond, ale bardziej miodowego, który trzymał walczącą Adelaide wilka za gardło. Wszystko to wydarzyło się w mniej niż sekundę, ale przysięgam, że minęły lata.

„Poddaj się ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie