Rozdział 30

(Kaeleigh’s POV)

Zakupy nie były takie złe. Ale nie mówcie nikomu. Zoey zasugerowała, żebyśmy pojechały do centrum handlowego stada. Wzruszyłam ramionami i powiedziałam okej; mogłam iść pieszo, ale zakładałam, że dziewczyny będą miały mnóstwo zakupów, więc jazda wydawała się solidnym planem.

Kiero...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie