Rozdział 34

(Kaeleigh POV)

„Adam?” zająknęłam się. „Przestraszyłeś mnie.” On tylko stał tam, nie ruszając się, jego twarz była w cieniu. Ruszyłam powoli do przodu, aż znalazłam się w zasięgu ręki.

„Adam?” czułam się nieswojo. Wtedy zrobił krok do przodu, a światło padło na jego twarz, która była pełna złości....

Zaloguj się i kontynuuj czytanie