Rozdział 64

(Perspektywa Jensena)

Cztery godziny później leżałem w łóżku z piękną nagą rudowłosą czarownicą wtuloną we mnie.

"Jaka ona jest?" zapytała Isabella, rysując kształty palcami na mojej klatce piersiowej.

"Kto?" zapytałem, powoli przesuwając ręką po jej plecach. Było pewne miejsce u podstawy jej krę...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie