Rozdział 67: Tajemnice

"Co takiego?" Safyer potrząsnęła głową. "Ta pieprzona mała suka!" warknęła.

"Kto?" zapytał Tarby, chwytając Iza, która drżała z gniewu.

"Amber, kto inny." Violet szczeknęła.

"Kiedy odprowadziliśmy Helgę do jej apartamentu, Gus myślał, że jest sama i krzyknął, że Amber zniknęła." Tracy powiedziała...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie