To nie moje imię

Ainslee

Moja cholera mokra skarpeta.

Znowu.

Jest chłodna noc, a my wszyscy stoimy na trawniku przed biurem burmistrza. Wcześniej tego dnia, miejscowi krzykacze rozgłosili, że wieczorem, o zachodzie słońca, odbędzie się spotkanie wioski. Wszyscy mają obowiązek się stawić. Nikt nie ma pojęcia, o czy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie