Rozdział 8: Śpiący niedźwiedź

„Olisnio, proszę, błagam cię, nie odchodź.”

Patrzy w górę na blade, lodowate niebieskie oczy mężczyzny. „Jacnielu, muszę iść. To jest to, co mam zrobić. Mam ten sam sen każdej nocy. Moim przeznaczeniem jest odnalezienie potomka Kexona. Kimkolwiek jest ta osoba, musi być świadoma swojego dziedzictwa...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie