03 Przechodzenie przez Ruchy 2

Zamknęłam drzwi za sobą i zsunęłam się na podłogę, plecami przyciśnięta do drewna. Objęłam kolana mocno, przyciągając je do piersi, i w końcu pozwoliłam tamie pęknąć. Łzy spływały po mojej twarzy, a szlochy wstrząsały moim ciałem. Wszystko, co tłumiłam, wybuchło—zdrada, upokorzenie, gniew, beznadzie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie