Rozdział 167

"Cholera, tak, właśnie tak." Przycisnął mnie do ściany i wszedł we mnie gwałtownie. Oparłam głowę na jego ramieniu i pozwoliłam mu wykonać całą pracę. Mimo że to była moja najmniej ulubiona pozycja (co oznaczało, że zwykle dochodziłam tylko raz w ten sposób), nadal było to piekielnie seksowne, co po...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie