Rozdział 205

Kim

"PODOBA CI SIĘ TO, prawda, ślicznotko?"

Mój sen się zmieniał. Teraz ręce mojego wujka były jak imadła, które przyciskały mnie do łóżka. Krzyczałam i zmusiłam się, by otworzyć oczy.

"Skarbie, to ja," szepnął Knight, gdy zamrugałam na niego.

To on mnie przytrzymywał, nie mój wujek....

Zaloguj się i kontynuuj czytanie