Rozdział 227

Kim

NASTĘPNEGO RANKA skontaktowałam się z firmą ubezpieczeniową i rozpoczęłam zgłaszanie szkody. Potem zadzwonił śledczy od pożarów, żeby poinformować mnie, że przyjedzie tuż po drugiej po południu, aby omówić, co odkryli.

Byłam kłębkiem nerwów i jestem pewna, że przeszłam po mieszkaniu sto razy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie