Rozdział 247

Przekląłem. Było późno, a na tej autostradzie było kilka krętych odcinków z głębokimi nasypami, ale jedyne barierki ochronne, przez które można było "przejechać", znajdowały się na zjazdach... wszystko inne było betonowe. Było mało prawdopodobne, że mogła zjechać z drogi bez żadnego świadka.

"Pros...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie