Rozdział 294

Dwa lata później...

Byłam wyleczona. No dobrze, byłam w remisji. Ale nie miałam raka od ponad dwóch lat, więc wszystko wyglądało naprawdę dobrze. Nawet Rex przestał pełnić swoją straż i znów stał się domowym psem.

Dziś wieczorem był ostatni mecz sezonu, a Dogs jechali na OSU w konwoju. Byłam tak...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie