Rozdział 296

"A co z Donniem i Stevem?"

"Odeszli zaraz po tobie," powiedziała. "Myślałam, że ich widziałeś."

Przynajmniej ominęła ich cała ta drama.

"To byli Pajęczarze, Mamo," powiedziałem.

"No to cholera!" syknęła.

"Myślisz, że Jenny...?"

"Nie drąż tego, kochanie. Tata się tym zajmie."

Przygryzłe...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie