Rozdział 297

Lily

UTKNĘLIŚMY w korku w drodze do Portland, więc dotarcie do plażowego domu rodziny Mavericka zajęło nam prawie dwie godziny, ale nie miałam nic przeciwko. Trzy dni sam na sam z moim facetem były warte czekania. Otworzył drzwi garażowe i wjechaliśmy do środka, a potem weszliśmy do domu.

Niedaw...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie