Rozdział 318

Wyciągnął do mnie rękę, a ja podeszłam do niego, pozwalając mu delikatnie pociągnąć mnie na swoje kolana. "Przepraszam, że cię wkurzyłem, kochanie."

"Dziękuję." Ujęłam jego twarz w dłonie. "Jak minął ci dzień?"

Uśmiechnął się... pierwszy prawdziwy uśmiech, jaki widziałam, odkąd wrócił do domu. "...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie