Rozdział 339

Devon

Cholera jasna, Poppy była w moim pokoju i byliśmy zupełnie sami. W końcu. Patrzyła na mnie z pełnym i totalnym zaufaniem. Nie zrozum mnie źle, jej policzki były różowe i oczywiście była zdenerwowana, ale wiedziała, czego chce, a chciała mnie.

Przesunąłem rękę na jej szyję i pogłaskałem jej...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie