Rozdział 346

Devon

Jechałem przez całą noc i dotarłem do bazy trochę po czwartej rano. Doc nie żartował, mówiąc, że wszyscy muszą być na miejscu. Cała ekipa z Savannah była obecna, a członkowie z okolicznych terenów zaczęli się pojawiać. Nie tylko Psów, ale bracia z innych klubów również. Badger był dobrym gości...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie